niedziela, 7 kwietnia 2013

Peklowana szynka

Szynkę peklowaną piekę i zjadamy ją jako wędlinę do chleba. Do tego np. ćwikłą z chrzanem i cały weekend podjadamy tylko to. Kiedyś kupowałam do pieczenia szynkę peklowaną. Jednak kiedy zdarzyło się, że mięso było niezbyt świeże postanowiłam sama zacząć peklować mięso. Wymaga to co prawda więcej czasu ponieważ mięso musi postać w zalewie kilka dni, jednak jest warto.


Składniki:

- 1 szynka ok. 1,5 kg,
- kilka ząbków czosnku,
- ew. majeranek.

Do peklowania:

- 1 litr wody,
- 4 łyżki soli,
- 1/2 łyżeczki saletry,
- 2-3 listki laurowe,
- 3-4 ziela angielskie,
- 2-3 ząbki czosnku.

1. Z przegotowanej i ostudzonej wody, soli oraz saletry przygotowujemy zalewę. Dodajemy do niej przyprawy.
2. Wkładamy szynkę do zalewy tak aby cała była zakryta. Przyciskamy np. talerzykiem i odstawiamy na kilka (7 do 10) dni do lodówki. 
Podczas peklowania woda z zalewy zmętnieje. Jeżeli jednak zauważymy, że jest bardzo czerwona to wymieniamy zalewę.
3. Jeden dzień przed pieczeniem szynki wyjmuję ją z zalewy, opłukuję pod bieżącą wodą i przyprawiam w zależności od tego na co mam ochotę. 
Najczęściej obieram ząbki czosnku, robię nożem dość głębokie nacięcia w mięsie i wciskam w nie czosnek. Cześć czosnku rozgniatam i nacieram szynkę, ewentualnie posypuję majerankiem lub innymi przyprawami np. zioła prowansalskie.
Jeżeli mięso nie ma ładnego, równego kształtu to wkładam je w siatkę do mięsa - można taką kupić (ja kupuję w pasmanterii).
4. Piekę w nagrzanym piekarniku ok. 1,5 - 2 godzin w zależności od wielkości szynki.

My najczęściej jemy na zimno do chleba, jednak równie dobrze smakuje na gorąco.

    

1 komentarz: