Śledzie marynowane są doskonałą bazą do różnego rodzaju sałatek a także smakują świetnie bez żadnych dodatków. Jeżeli kupimy gotowe śledzie marynowane to zazwyczaj mocno czuć w nich ocet. Kupując Matyjasy możemy doprawić je wedle własnego upodobania.
Składniki:
- 1 kg śledzi Matyjas,
- 3 szkl. wody,
- 3/4 szkl. octu,
- 10 łyżeczek cukru,
- 6-8 goździków,
- 5-6 ziarenek ziela angielskiego,
- 2-3 listki laurowe,
- 1-2 cebule,
- 1 cyrtyna.
1. Śledzie moczymy przez 2-3 godziny.
2. W międzyczasie przez kilka minut gotujemy wodę z octem, cukrem, goździkami, zielem angielskim i listkiem laurowym. Pozostawiamy do wystygnięcia.
3. Cebulę lekko blanszujemy. Sparzoną cytrynę kroimy w plastry.
4. Wypłukane śledzie kroimy na kawałki i układami warstwami w słoiku:
- śledzie,
- cebula,
- kilka plastrów cytryny.
Kiedy wszystkie warstwy będą ułożone to zalewamy je zimną zalewą octową. Pozostawiamy na 2 dni w lodówce aby śledzie przeszły octem.
Jeżeli chcecie aby śledzie postały dłużej to proponuję zrezygnować z cytryny, ponieważ stanie się ona gorzkawa i będzie to czuć w śledziach.
Na powyższym zdjęciu po lewej widać śledzie które są po prostu wyjęte ze słoika - u biegłym roku takie śledzie przygotowałam na wigilię, tak często sprawdzaliśmy z dziećmi jak są smaczne, że niewiele zostało.
Śledzie które widać po prawej stronie są podane z fetą. Rewelacja dla miłośników śledzi i fety. Jak zrobiłam je po raz pierwszy w tej formie byłam ogromnie zaskoczona, że to połączenie dało taki efekt. Zaskoczenie było oczywiście mega pozytywne. Przepis na te śledzie podam nieco później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz