wtorek, 26 lutego 2013

Szarlotka królewska

Moja rodzina preferuje ciasta w których jest mało ciasta w cieście. Dlatego moja szarlotka ma bardzo cienki spód i duże pozostałe warstwy. Upieczony biszkopt rozcięłam na 2 części i szarlotkę zrobiłam na jednej z nich.


Składniki:

Na biszkopt:

- 4 jajka,
- 1 szkl. cukru,
- 1 szkl. mąki pszennej,
- 1/2 szkl. mąki ziemniaczanej,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia.

Ponadto:

- 2 kg. jabłek,
- 1 galaretka owocowa (dodałam brzoskwiniową),
- 500 ml. śmietany kremówki,
- 1-2 łyżki cukru pudru,
- śmietan fix lub łyżeczka żelatyny.

1. Ubijamy całe jajka z cukrem na jednolitą masę. Dodajemy mąkę pszenną i ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia - wszystko razem mieszamy.
2. Przekładamy do tortownicy której spód wykładamy papierem do pieczenia. Proporcje są na małą tortownicę - jeżeli piekę biszkopt na duży tort to biorę 1,5 porcji (czyli 6 jajek, 1,5 szkl. cukru itd.)
3. Pieczemy przez ok. 40 min w temp. 160-170 st. Ja zawsze sprawdzam patyczkiem do szaszłyków czy ciasto się upiekło. Jeżeli na patyczku widać niedopieczone ciasto to znaczy, ze musi jeszcze posiedzieć w piekarniku, jeżeli natomiast jest on suchy to ciasta się nam upiekło.
4. Pozostawiamy ciasto do wystygnięcia.
5. Kiedy włożymy biszkopt do piekarnika zajmujemy się jabłkami.
6. Surowe jabłka obieramy, kroimy w nieduże kawałki i prużymy w garnku dosładzając jeżeli jest taka potrzeba.
Ja jesienią przygotowuję jabłka na jabłecznik, więc teraz otwieram słoiczek i tylko podgrzewam.
7. Do gorących jabłek dodaję galaretkę i dokładnie mieszam.
8. Lekko przestudzone jabłka nakładam na biszkopt - pozostawiamy aż wystygnie. 
Jeżeli chcecie aby było dużo ciasta to wykorzystajcie cały biszkopt. Ja przecinam go na 2 części i wykorzystuję tylko jedną. Jeżeli nie robię nic z drugiej części biszkoptu to zamrażam ją i na następny raz odpada mi pieczenie - dzięki czemu mam bazę aby przygotować ciasto błyskawicznie.
9. Ubijamy mocno schłodzoną kremówkę do której dodajemy cukier puder. Na koniec ubijania wsypujemy śmietan fix lub łyżeczkę żelatyny wymieszanej z odrobiną gorącej wody.
10. Śmietanę układamy na jabłka. Wierzch można fantazyjnie polać czekoladową polewą, jednak nie jest to konieczne.



poniedziałek, 25 lutego 2013

Krokiety z parówką

Krokiety są dość sytym daniem. Podane z parówką i dodatkami przygotowuje się dość szybko w porównaniu z innymi, ponieważ  nie potrzebujemy dużo czasu na wykonanie farszu.


Składniki:

Na naleśniki:

- 2 jajka,
- 1 szklanka mąki,
- 1 szklanka mleka,
- ok. 1/4 szklanki wody (zależnie od konsystencji),
- odrobina sol,
- ewentualnie trochę oleju, nie jest to jednak wymagane (dzięki temu nie musimy dodawać go na patelnie).

Dodatki:
- 6 - 10 parówek,
- 20 dkg. sera żółtego,
- 2 - 3 ogórki kiszone.

Ponadto:
- jajko,
- bułka tarta.

1. Rozrabiamy ciasto na naleśniki. Nie powinno ono być zbyt gęste, dlatego w razie potrzeby dodajemy wodę.
2. Smażymy na rozgrzanej patelni cienkie naleśniki.
3. Parówki przekrojone na 4 części (na pół i w poprzek) lekko parzymy we wrzątku, ser ścieramy, ogórka kiszonego kroimy w paseczki.
4. Na naleśniku układamy parówkę (ja kładę po 2 kawałki), kilka paseczków ogórka i ser.
5. Zawijamy naleśniki i obtaczamy w jajku i bułce.
6. Przed podaniem obsmażamy na rozgrzanej patelni na małym ogniu najlepiej pod przykryciem żeby ser dobrze się roztopił.
Ja preferuję podane z ketchupem. 


Galareta z kurczaka

Galareta często gości na naszym stole ponieważ cała rodzina bardzo ją lubi. Przeważnie kupuję całe kurczaki gdyż dają one wiele możliwości. Z korpusu i piersi często robimy galaretę. Może dlatego lubię ją robić, że jest to jedna z niewielu potraw gdzie mój mąż zakasa rękawy i mówi, że ją zrobi. Oczywiście sprowadza się to tylko do obrania i pokrojenia mięsa. Reszta należy do mnie ale zawsze to coś.


 Składniki:

- 1  korpus z piersią,
- 2 marchewki,
- kawałek selera, pora, pietruszki,
- żelatyna na 2,5 litra,
- sól, pieprz (najlepiej w ziarnach),
- jajko.

1. Umyty korpus oraz umyte i obrane warzywa zalewamy zimną wodą i gotujemy. Dodajemy pieprz ziarnisty. Następnie solimy.

2. Kiedy wszystko będzie dość miękkie wyjmujemy z wywaru i czekamy aż lekko przestygnie.
3. Sprawdzamy w tym czasie czy wywar jest dość aromatycznie. Jeżeli nie to doprawiamy do smaku solą i pierzem
4. Ostudzone lekko mięso kroimy w niezbyt drobne kawałki, natomiast warzywa kroimy w drobną kostkę.
5. Żelatynę zalewamy wrzącą wodą lub wywarem z którego powstanie galareta. Energicznie mieszamy, nie gotujemy żelatyny.
6. Do wywaru wrzucamy mięso i warzywa oraz wlewamy rozpuszczoną żelatynę. Przelewamy do mniejszych pojemników: szklaneczki, miseczki - tak żeby po wyjęciu były to pojedyncze porcje.  
7. Do każdego naczynka można dodać pokrojone w plasterki, ugotowane na twardo jajko, natkę pietruszki, kilka ziarenek groszku lub kukurydzy z puszki. Po wystygnięciu wstawiamy do lodówki.

Doskonale smakuje z wyciśniętym sokiem z cytryny lub ewentualnie odrobiną octu.



niedziela, 24 lutego 2013

Roladki z fileta w chrupiącej skorupce

Bardzo dobre danie które po raz pierwszy jedliśmy u mojej kuzynki. Odrobinkę je zmodyfikowałam - wyszły rewelacyjnie.


Składniki:

- 2 filety z kurczaka,
- 12 plastrów szynki lub boczku,
- 12 plastrów sera,
 - sól, pieprz,
- 1 szkl. płatków kukurydzianych,
- 1/2 stopionego masła.

1. Oczyszczone filety rozcinamy jak na kotlety i delikatnie rozbijamy.
2. Każdy kawałek solimy i pieprzymy.
3. Nakładamy na nie plaster szynki lub boczku oraz sera. Zwijamy roladkę i spinamy wykałaczką.
4. Układamy w naczyniu żaroodpornym, posypujemy rozgniecionymi płatkami i polewamy stopionym masłem.
5. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku przez ok. godzinę.

Do części roladek dodałam szynkę a do części boczek. Z szynką są delikatniejsze, a z boczkiem mają bardziej wyraźny smak - mi osobiście lepiej smakują z boczkiem.
Można je podawać jako samodzielne danie (tutaj z marynowanymi warzywami), a także jako danie obiadowe z ziemniakami i surówką. Stopione masełko z płatkami i wytopionym serem twarzy pyszny sos, którym można polać ziemniaczki. Gorąco polecam taki sposób podania fileta. 


Sałatka z selera naciowego

Seler naciowy ma bardzo łagodny smak. Dodatki które do niego pasują również powinny być delikatne. Sałatka taka pasuje jako dodatek do potraw mięsnych, a także jako samodzielne danie.


Składniki:

- 4-5 łodyżek selera naciowego,
- puszka kukurydzy,
- puszka krojonego ananasa (ew. 1-2 jabłka), 
- 15 dkg. sera zółtego,
- 15 dkg. szynki gotowanej lub konserwowej,
- łyżka jogurtu naturalnego,
- łyżka majonezu,
- sól, pieprz.

1. Kroimy umyte łodyżki selera, ser, szynkę oraz ananasa (jeżeli kupimy w plastrach).
2. Dodajemy kukurydzę, jogurt i majonez.
3. Wszystko razem mieszamy i doprawiamy solą i odrobinką pieprzu.

Jeżeli sałatka ma być podawana jako dodatek do dań mięsnych to można zrezygnować z szynki. Ananasa można zastąpić obranym i pokrojonym w kostkę jabłkiem - jednak ananas pasuje według mnie znacznie lepiej.

Sałatka jest bardzo szybka, delikatna a jednocześnie dość wyraźna w smaku - świetna. 

Schabowy w panierce z serem

Schabowy jest zawsze naszym "kołem ratunkowym" - kiedy nie przychodzi nam do głowy nic ciekawego. Schabowy nie musi być jednak zawsze taki sam. Tym razem do panierki dodałam ser żółty, dzięki czemu był jeszcze lepszy.


Składniki:

-  6 kawałków schabu,
- jajko,
- bułka tara,
- 15 dkg. sera żółtego,
- sól, pieprz,
- tłuszcz do smażenie.

1. Umyty i pokrojony w plastry schab ubijamy.
2. Doprawiamy solą i pieprzem.
3. Ser ścieramy na tarce o grubych oczkach i mieszamy z bułką tartą.
4. Panierujemy kotlety w jajku i bułce z serem.
5. Smażymy jak zwykle

Zwykły schabowy a jednak trochę inny.


sobota, 23 lutego 2013

Popękane ciasteczka czekoladowe

Wiadomo, że jemy również oczami. Szukając nowych pomysłów nie zaczynam od czytania przepisów, tylko od oglądania zdjęć. Przeglądając zdjęcia na "jakieś" ciastka natknęłam się właśnie na te. Nie czytając przepisu wiedziałam, że muszę je zrobić. Kiedy pokazałam zdjęcie synowi (który uwielbia czekoladowe wypieki) było pewne, że nie wywinę się przed ich przygotowaniem. Było oczywistym co będziemy mieli na deser w najbliższy weekend. Nasz intuicja nas nie zawiodła, nie pomyliliśmy się - to był strzał w 10. Są rewelacyjne. Polecam wszystkim którzy lubią czekoladowe ciasta i ciasteczka. Uwierzcie "Murzynek" się "chowa".


Składniki:

- 225 dkg. połamanej, gorzkiej czekolady,
- 110 dkg. masła,
- 2/3 szkl. cukru,
- 3 duże jajka,
- 1 i 2/3  szkl. mąki,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- cukier puder do obtoczenia ciastek - ok. 1/2 szklanki.

1. Masło i czekoladę rozpuścić. Aby uniknąć przypalenia i ciągłego mieszania najwygodniej jest to zrobić w kąpieli wodnej.
2. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno pianę. Następnie dodawać stopniowo cukier a później żółtka i ekstrakt waniliowy.
3. Do powstałej masy dodać mąkę z solą i proszkiem do pieczenia - dobrze wymieszać.
4. Całość schłodzić przez kilka godzin w lodówce. Ja przygotowuję je wieczorem i piekę następnego dnia.
5. Po wyjęciu z lodówki nabieramy ciasto małą łyżeczką i formujemy niewielkie kuleczki. Obtaczamy je mocno w cukrze pudrze i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. 
Nie spłaszczamy kuleczek aby przybrały kształt widoczny na zdjęciach. Pod wpływem pieczenia  same się tak uformują i popękają.
Pieczemy ok. 15 minut w temp. 165 st.  Nawet jeżeli będzie nam się wydawało, że są niedopieczone nie należy trzymać ich dłużej w piekarniku ponieważ będą zbyt twarde.

 
Jak po raz pierwszy je zrobiłam to nie mogłam wyjść z podziwu jak są rewelacyjne. Razem z 2 dzieci (mąż nie lubi czekoladowych ciast ani ciasteczek) zjedliśmy przez weekend ok. 70 sztuk - nie zdarza się nam to często.


Popołudniowa kawa z ciasteczkiem - warto żyć dla takich chwil.

Polędwiczki w winie z granatem

Polędwiczki podawane są na różne sposoby. Ten przepis polecam ze względu na ciekawy smak egzotycznego sosu.


 Składniki:

- 2 polędwiczki wieprzowe,
- 1-2 łyżki mąki,
- 5 dkg masła,
- 1 owoc granatu,
- 1 szkl. czerwonego wina stołowego,
- sól, pieprz, cukier.

1. Polędwiczki oczyścić, opłukać i osuszyć ręcznikiem papierowym. Następnie natrzeć pieprzem, oprószyć mąką.
2. Na patelni rozgrzać masło. Gdy się rozpuści smażymy na nim polędwiczki przez ok. 5 minut.
3. Dobrzej jest teraz owinąć je w cienkie plastry szynki dojrzewającej i spiąć wykałaczkami lub szpilkami do mięsa. (ja niestety zapomniałam o kupieniu szynki i te na zdjęciu są bez niej - a szkoda).
4. Polędwiczki przekładamy do naczynia żaroodpornego, wlewamy wino, przykrywamy. Pieczemy ok. 30 min w temp. 180 st. Dodajemy ziarna granatu i pieczemy jeszcze przez 15 minut.
5. Powstały przy pieczeniu sos przelewamy na patelnię, na której wcześniej smażyliśmy polędwiczki. Doprawiamy solą, pieprzem i cukrem.
6. Polędwiczki kroimy w plastry, polewamy sosem.
Należy zwrócić uwagę aby granaty nie były zbyt długo w piecu ponieważ stracą cały kolor i staną się nieładne. 
Polędwiczki można podawać jako osobne danie, a także jako główne danie obiadowe z ziemniakami i surówką czy puree kalafiorowym. 
Wino nadaje wykwintności sosowi a granaty egzotyki. Bardzo ciekawy i oryginalny przepis na sos. Jednocześnie nie jest to danie bardzo pracochłonne. Ja robiłam je teraz pod wpływem chwili, nie mając nic zaplanowanego na obiad - kupiłam polędwiczki i coś musiałam z nich zrobić. Jednak jeżeli wcześniej planuję, że je zrobię to  pekluję mięso, dzięki czemu ma ono po upieczeniu ładny czerwonawy kolor - jest jeszcze delikatniejsze i smaczniejsze.

Śledzie marynowane

Śledzie marynowane są doskonałą bazą do różnego rodzaju sałatek a także smakują świetnie bez żadnych dodatków. Jeżeli kupimy gotowe śledzie marynowane to zazwyczaj mocno czuć w nich ocet. Kupując Matyjasy możemy doprawić je wedle własnego upodobania.


Składniki:

- 1 kg śledzi Matyjas,
3 szkl. wody,
- 3/4 szkl. octu,
-  10 łyżeczek cukru,
- 6-8 goździków,
- 5-6 ziarenek ziela angielskiego,
- 2-3 listki laurowe,
- 1-2 cebule,
- 1 cyrtyna.

1. Śledzie moczymy przez 2-3 godziny. 
2. W międzyczasie przez kilka minut gotujemy wodę z octem, cukrem, goździkami, zielem angielskim i listkiem laurowym. Pozostawiamy do wystygnięcia. 
3. Cebulę lekko blanszujemy. Sparzoną cytrynę kroimy w plastry.
4. Wypłukane śledzie kroimy na kawałki i układami warstwami w słoiku: 
- śledzie,
- cebula,
- kilka plastrów cytryny.
Kiedy wszystkie warstwy będą ułożone to zalewamy je zimną zalewą octową. Pozostawiamy na 2 dni w lodówce aby śledzie przeszły octem.
Jeżeli chcecie aby śledzie postały dłużej to proponuję zrezygnować z cytryny, ponieważ stanie się ona gorzkawa i będzie to czuć w śledziach.

 Na powyższym zdjęciu po lewej widać śledzie które są po prostu wyjęte ze słoika - u biegłym roku takie śledzie przygotowałam na wigilię, tak często sprawdzaliśmy z dziećmi jak są smaczne, że niewiele zostało.
Śledzie które widać po prawej stronie są  podane z fetą. Rewelacja dla miłośników śledzi i  fety. Jak zrobiłam je po raz pierwszy w tej formie byłam ogromnie zaskoczona, że to połączenie dało taki efekt. Zaskoczenie było oczywiście mega pozytywne. Przepis na te śledzie podam nieco później.

Sałatka z tuńczykiem

Kolejna szybka sałatka. Zawsze mam w domu jajka - nawet gdyby lodówka była pełna pyszności jajka muszą być - tak sądzi moja rodzina. Poza tym lubię mieć zapas różnego rodzaju "puszek" - nie z gotowymi daniami ale takie z których można zrobić szybko coś smacznego. To tego typu dań należy sałatka z tuńczyka. Najczęściej robię ją jako szybką kolację, kiedy wracam wieczorem do domu i nie mam nic przygotowanego.


Składniki:

- puszka tuńczyka w sosie własnym,
- pół puszki fasoli czerwonej,
- 1 cebula,
- 2 jajka,
- 2 ogórki kiszone,
- majonez, ew. musztarda,
- pieprz.

1. Gotujemy jajka na twardo, kroimy je w kostkę.
2. Cebulę i ogórki kroimy w drobną kostkę.
3. Mieszamy pokrojone składniki z tuńczykiem, wypłukaną fasolą i odrobiną majonezu. Można dodać trochę musztardy - dodatkowo lub zamiast majonezu.
4. Doprawiamy pieprzem. Soli raczej nie trzeba dodawać, jednak jak ogórki nie są dość słone to oczywiście można sałatkę dosolić.


Pierwsze zdjęcie jest z majonezem (przyznaję odrobinkę za dużo dodałam), a zdjęcie powyżej jest z musztardą. Każdy sposób doprawiania jest dobry - pozostawiam to własnemu smakowi.

Ekspresowa "Fasolka po bretońsku"

Bardzo lubię jeść Fasolkę po bretońsku. Wiadomo jednak, że ugotowanie fasoli trwa dość długo. Ponadto trzeba wcześniej ją namoczyć. Więc jeżeli najdzie nas nagła chęć na tą potrawę to niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość lub obejść się smakiem. 
Ale niekoniecznie - fasolkę można bowiem zrobić w 15-20 minut. Wystarczy skorzystać z fasoli z puszki.Oczywiście smak nieco różni się od "oryginalnej Fasolki po bretońsku" ale na prawdę nie jest gorsza od oryginału. 



- 1 puszka fasoli białej,
- 1 puszka fasoli czerwonej,
- 2 pętka kiełbasy - np. podwawelskiej, toruńskiej,
- kawałek boczku,
- 1 cebulka,
- koncentrat pomidorowy,
- tłuszcz do przesmażenia cebuli i wędliny,
- sól, pieprz, papryka słodka lub szczypta ostrej, majeranek.

1. Pokrojoną drobno cebulkę wrzucamy na rozgrzany tłuszcz. W tym samym czasie kroimy boczek i kiełbaskę. Dorzucamy je na patelnię i razem dalej smażymy.
2. Cebulkę i wędlinę przekładamy do garnka, zalewamy wodą lub bulionem i dodajemy opłukaną fasolę oraz koncentrat pomidorowy. 
- Jeżeli wolicie bardziej gęsty sos to przed przełożeniem do garnka można posypać odrobiną mąki i wszystko razem wymieszać na patelni. Przed przelaniem do garnka podlać odrobiną wody i dokładnie wymieszać.
3. Całość razem wystarczy zagotować i doprawić wedle uznania solą, pieprzem, papryką (jak wolicie ostrzejsze to można dodać szczyptę ostrej papryki). Na koniec dodajemy majeranek.

Wykonanie takiej fasolki trwa nieco dłużej niż usmażenie cebuli i kiełbaski, tak więc jest to naprawdę szybkie danie.


sobota, 16 lutego 2013

Jabłka w karmelu

Jest to dość szybki, tani, prosty a do tego pyszny deser. Jeżeli mamy w domu jabłka i cukier to możemy zamienić je w coś pysznego. Kiedy mój syn zobaczył w telewizji jak Gordon Ramsay robi figi w karmelu to nie dawał mi spokoju żeby coś takiego zrobić. Niestety fig "akurat nie miałam", a będąc na zakupach zapominałam o nich. Stwierdziłam, że inne owoce również mogą smakować świetnie ze słodką "skorupką". Zrobiłam najbardziej banalne owoce jakie miałam w domu. Dzieciaki się zajadały.

Składniki:

- 4 jabłka,
- 1 szklanka cukru,
- 10 dkg masła,
- 1/2 szkl. wody,
- cynamon.

Umyte jabłka obieramy, kroimy na połówki lub ćwiartki i wydrążamy gniazda. 
W tym samym czasie wsypujemy cukier na gorąca patelnię. Czekamy aż się rozpuści. Pamiętajmy: Nie należy mieszać cukru, pozwólmy aby rozpuścił się sam. Jeżeli zamieszamy cukier to rozpuszczony wcześniej cukier oblepi ten który jeszcze się nie rozpuścił i  utworzą się grudki z którymi nic nie zrobimy.
Kiedy cukier się rozpuści dodajemy margarynę, a następnie wodę żeby karmel się nam nie przypalił. Wkładamy na patelnię jabłka i podgrzewamy wszystko razem przekładając jabłka co chwilę z jednej na drugą stronę. Po kilku minutach przekładamy jabłka na blaszkę do zapiekania posypujemy cynamonem i oblewamy karmelem z patelni. Wkładamy do nagrzanego piekarnika na 15-20 minut. Co jakiś czas polewamy jabłka karmelem.
Upieczone jabłka wykładamy na talerzyki i polewamy słodziutkim karmelem. 
Ja ten deser robiłam tym razem na szybko i nie miałam żadnych dodatków. Jeżeli chcemy aby był on na wypasie to podajemy z gałką lodów waniliowych lub kremem z serka mascarpone czy też z bitą śmietaną. Na prawdę prosty a jednocześnie pyszny deser, który zrobimy z produktów, które zazwyczaj mamy w domu.



Surówka z kapusty kiszonej

O tym, że kapusta kiszona jest bogatym źródłem witaminy C nie trzeba nikomu mówić. Jednak nie każdy wie, ze podczas kiszenia rozluźniają się tkanki kapusty i w efekcie staje się ona łatwiej strawna od jej surowego odpowiednika. Przypuszcza się też, że kiszona kapusta wykazuje działanie antynowotworowe. Kiszona kapusta ma tak korzystna florę bakteryjną co wpływa stymulująco na system odpornościowy organizmu. Zatem jedzmy częściej kapustę kiszoną.


Składniki:

- 1/2 kg kapusty kiszonej,
- 1 spora marchewka,
- 1 średnia cebula,
- ewentualnie 1 jabłko,
- pieprz,
- oliwa.

Ja osobiście bardzo lubię kiedy kapusta jest kwaśna - zarówno do surówki jak również do bigosu. Dlatego nigdy nie płuczę kapusty. 
Kroimy kapustę aby nie była zbyt długa.
Umytą i obraną marchewkę ścieramy na tarce z małymi oczkami.
Cebulę drobno kroimy.
Wszystko razem mieszamy. Doprawiamy pieprzem i oliwą. Jak wspomniałam wcześniej preferuję dość kwaśną kapustę. Dodane warzywa zazwyczaj łagodzą jej smak. 
Ponadto nie jestem zwolenniczką słodzenia kapusty. Jednak jeżeli jest ona zbyt kwaśna jest na to rada. Żeby nie dodawać cukru wystarczy zetrzeć 1 słodkie jabłko. Nada ono naszej surówce łagodności i przełamie nadmiar kwasu. 


Szybki obiad

Kiedy zaplanuję sobie, że chcę coś zrobić i nie mam zbyt dużo czasu na gotowanie to przygotowuję obiad, który "zrobi się sam". 
Oczywiście na wstępie trzeba mu trochę pomóc. Jednak jak to zrobimy to wszystkie składniki piekę się jednocześnie. Nie muszę wówczas stać przy patelni i smażyć kotletów czy też mieszać czegoś żeby się  nie przypaliła. Obieram warzywa, przyprawiam mięso i wszystko na blaszkę i do piekarnika. Wyjmuję gotowy obiad.

Cały obiad na jednej blaszce


























Tym razem wykorzystałam udka kurczaka.

Składniki:

- 8 kawałków kurczaka,
- 8-10 ziemniaków,
- 3 marchewki,
- papryka czerwona,
- przyprawa do kurczaka, zioła prowansalskie lub przyprawa do ziemniaków, sól.

Kurczaka przyprawiamy według własnego uznania. Ja zazwyczaj przyprawiam je dzień wcześniej  i zostawiam w lodówce na noc. 
Następnego dnia obieram ziemniaki, po umyciu kroję w ćwiartki lub mniejsze kawałki - jeżeli są spore. Posypuję je ziołami prowansalskimi i solą lub gotową przyprawą do ziemniaków. 
Myję, obieram i kroję pozostałe warzywa, lekko solę. Tym razem dodałam tylko paprykę i marchewkę. Jednak zazwyczaj dodaję też cebulę i pieczarki, ponieważ to lubi moja rodzina. Można dodać więcej warzyw. W sezonie może to być fasolka szparagowa czy kalafior. 
Układamy na blaszce kawałki kurczaka a następnie warzywa.
Wkładamy wszystko do piekarnika i zajmujemy się swoimi sprawami - a obiad upiecze się w całości.
Rewelacyjny patent kiedy brakuje nam czasu - a do tego smakuje świetnie.

Tak wygląda to przed włożeniem do piekarnika. 
 

 A tak po wyjęciu.


 Jeżeli nie jesteśmy bardzo zajęcie i mamy czas na zrobienie surówki to super, jeżeli nie to nie szkodzi, ponieważ upiekliśmy również ulubione warzywa.